Jeżeli myślałaś lub myślałeś o zmaterializowaniu własnej pracy twórczej w postaci książki i jeszcze to się nie udało to może dlatego, że wydało Ci się to zbyt skomplikowane lub zbyt kosztowne. Może masz trochę racji. Tak było… ale kiedyś. Kiedyś trzeba było wykazać się cierpliwością w kontakcie z wydawnictwami lub posiadać własne pokaźne środki aby sfinansować kosztowny druk. Dzisiaj już tak nie jest. Obecne rozwiązania umożliwiają publikowanie nie tylko w internecie ale także na tradycyjnych nośnikach w sposób jaki nigdy wcześniej nie był możliwy.
Jeśli jesteś zainteresowany wydrukiem i sprzedażą w internecie własnej książki i jeszcze nie wiesz jakie to jest proste to pozwól, że Ci to przybliżę…
Masz dwie opcje: iść do wydawcy albo nie iść do wydawcy i zrobić to samemu.
Jak jest u wydawcy
Zakładam, że część zainteresowanych tym opracowaniem ma już doświadczenie w kontakcie z wydawcą lub wydawnictwem więc sytuacja może okazać się znajoma. Znajdujesz wydawcę – jednego lub kilku. Wysyłasz w Wordzie swoje dzieło i… jeżeli nie jesteś jeszcze znanym autorem… czekasz. Czekasz na decyzję. Wydawca może uznać, że Twoja praca jest genialna i przyjąć ją z otwartymi ramionami albo i nie. Może też w ogóle nie odpowiedzieć na wiadomość. Przywilejem wydawnictw jest możliwość decydowania, z którymi autorami chcą współpracować i jakie teksty będą wydawać. Niestety niewiele z nich ma śmiałość podejmowania ryzyka inwestycji w nowego, nieznanego jeszcze na rynku autora. Jeżeli wydawca uzna Twoją pracę za wartą uwagi to przedstawi Ci ofertę. I tutaj znowu są dwie opcje.
Pierwsza jest taka, że wydasz książkę praktycznie za darmo bo wydawca bierze wszelkie koszty na siebie. A są to koszty związane z przygotowaniem, wydrukiem, dystrybucją i promocją. W tym wariancie standardowo dostaniesz od 5 do 15% z ceny okładkowej z książki.
Druga opcja: Ty pokrywasz koszty przygotowania do druku, druk i częściowo inne, pośrednie, związane z tym procesem dodatki, a w praktyce są to po prostu wszystkie koszty (to jest właśnie Vanity Press – sprawdź w słowniku co to znaczy). Wspomniana opłata jest bardzo różna i najbrdziej zależy, jak można się domyślić od nakładu książki, rozmiaru i ilości stron . Ta opłata to od kilku do kilkunastu tysięcy zł. Pokrywając samemu te koszty, wydawnictwo często nie wnika w zawartość merytoryczną publikacji bo w praktyce nie ponosi ryzyka (za wszystko zapłacił już autor z własnych środków). Autor może liczyć na około 15 do 20% prowizji od ceny okładkowej.
Prominentni autorzy mogą negocjować ogólne warunki wydawnictw, ale nawet wtedy mogą rozważyć też założenie własnego wydawnictwa (co często robią) i sprzedawać własne książki na dużą skalę i z dużo większym zyskiem.
Jak jest na swoim? To po prostu się opłaca
Jeżeli doczytałeś do końca poprzedni akapit to zauważyłaś lub zauważyłeś, że mimo, że sam pokrywasz koszty wydawcy to dostajesz maksymalnie 15% od ceny sprzedaży. Skoro i tak za to musisz zapłacić to czemu sam tego nie zamówisz? Jest jedna rzecz, która przemawia za współpracą z wydawcą: nie musisz robić nic oprócz pisania lub tworzenia i opracowywania materiału (w przypadku albumów). Wydawca wszystko załatwi. Jeżeli nie chcesz się zajmować organizacją i uczyć się nowych rzeczy to tak, to jest dobra droga. To ma też jedną podstawową wadę. W większości przypadków nie zarobisz na tym. Jeżeli satysfakcja z samego tworzenia Ci wystarczy – to ok. Jeżeli jednak chociaż trochę zależy Ci na zysku i nie boisz się kilku dodatkowych obowiązków to jest duża szansa, że coś Ci zostanie.
Kiedyś wykonanie książki to był skomplikowany proces. Dzisiaj skomplikowane to jest tylko wyobrażenie o tym. Dlaczego tak się stało? Kiedyś pośrednicy byli niezbędni. Ich wiedza zastępowała długie lata nauki i kosztowne błędy. Komunikacja przed internetem wyglądała inaczej. Drukarnie bywały lokalne. Teraz jest inaczej. Wszystkie narzędzia krok po kroku były upraszczane do tego stopnia, że pomiędzy autorem, a drukarnią nie ma już dystansu. Autor ma bezpośredni dostęp do dowolnej firmy poligraficznej na świecie. I odwrotnie z dowolnego miejsca na świecie każdy ma dostęp do nas.
Zakładam, że naprawdę nie wiesz jak tani może być wydruk
To jest chyba najważniejsza rzecz, która działa na wyobraźnię. Zainteresowane osoby mogą nie zdawać sobie sprawy z tego jak bardzo usługa drukarska jest dzisiaj dostępna. Dużo osób wciąż podziela wyobrażenie, że tylko znani autorzy mogą sobie na to pozwolić. Nie wierz mi na słowo. Kliknij w link i sprawdź cenę w naszym kalkulatorze na stronie. Książka 192 strony w formacie B5 165x240mm w nakładzie 500 szt. może kosztować mniej niż 6 zł za sztukę.
Jeżeli nie wiesz ile książek planujesz wydrukować to pomoże Ci w tym technika przedsprzedaży i technika dodruku do nakładu
Jeżeli masz społeczność, która domaga się od Ciebie wydania książki i chcesz to zrobić, nie musisz jeszcze nic kupować. Przecież nie wiesz ile książek masz zamówić. Od razu zauważysz, że wraz ze wzrostem nakładu spada cena jednostkowa publikacji. Więcej się bardziej opłaca. Kuszące jest zamówić więcej ale istnieje ryzyko, że będzie to za dużo. Tak, takie sytuacje się zdarzały. Czasami można przeszacować swoją społeczność. Doskonałym rozwiązaniem na to jest system przedsprzedaży. Już na etapie przedsprzedaży poznasz realne zapotrzebowanie i popyt jaki generuje Twoje otoczenie. To da ci pogląd jaki nakład rzeczywiście jest Ci potrzebny.
Jeżeli jednak okaże się, że ilości zostały niedoszacowane i książki znikają jak ciepłe bułeczki albo wiesz, że brakuje Ci tylko trochę, żeby nasycić zapotrzebowanie to możesz zlecić dodruk. Zabrakło Ci kilku książek a w planie jest drugie wydanie – zleć niskonakładowy dodruk. W przypadku książek czarno-białych to świetna sprawa bo koszt książek dodrukowywanych nie jest dużo wyższy niż w druku w wysokim nakładzie.
Nakładu do wydrukowania nie musisz podawać od razu. Możesz poczekać na wyniki sprzedaży z przedsprzedaży i wtedy dopiero zdecydować. Możesz skorzystać z systemów crawdfoundingowych lub założyć – o ile jeszcze nie masz…
…swój własny sklep internetowy
Jeżeli masz już sklep to wiesz, że to łatwe i przejdź do następnego akapitu. Jeżeli nie masz to wiedz, że to proste nawet dla nietechnicznej osoby. W praktyce to wygląda tak: kupujesz domenę i hosting w pakiecie np. na home.pl i instalujesz sklep. Na youtube pod hasłem „jak założyć prosty sklep internetowy” znajdziesz gotowe opracowania, które za rączkę przeprowadzą Cię przez ten proces. Ile to kosztuje? Tyle co za domenę. Zwykle pierwszy rok zamyka się w promocyjnej ofercie kilkudziesięciu złotych.
Przedsprzedaż, regularna sprzedaż, promocje, pakiety, kampanie i przede wszystkim cena książki to już elementy zależne tylko od Ciebie. Także zysk zostaje tylko dla Ciebie. Jeżeli sprzedasz wcześniej kalkulowaną książkę za 39,90 to masz zysk na poziomie 85%. To chyba opłaca się założyć własny sklep i wydrukować we własnym zakresie, prawda?
Co w takim razie może być trudne
Trudne może być przygotowanie do druku i to dotyczy tylko wnętrza publikacji. Tutaj znowu są dwie opcje.
Pierwsza jest taka: jeżeli napisałeś powieść bez ilustracji to możesz poradzić sobie w zwykłym Wordzie. Ustawiasz rozmiar, komponujesz tekst, eksportujesz do pdfa i jesteśmy prawie w domu. Zostaje profesjonalna korekta (możemy to zrobić) i na koniec można drukować. Myślę, że to nie jest skomplikowane.
Druga opcja jest wtedy, kiedy do tekstu są dołączone ilustracje lub cała książka jest zbiorem ilustracji albo zdjęć. Wtedy, żeby utrzymać jakość publikacji konieczne jest korzystanie z narzędzi do przygotowania materiałów do druku. Żeby zrobić to we własnym zakresie trzeba odbyć niekrótki kurs, co najmniej Photoshopa lub Corela. Tego już się nie przeskoczy. Ten jeden zakres pracy można spokojnie uważać za czasochłonny Jeżeli wiesz, że programy graficzne już nigdy Ci nie będą potrzebne lepiej będzie zlecić skład. Nie jest to bardzo drogie, a czasami robimy to w zakresie kosztu druku. Jeżeli w swojej działalności interesujesz się fotografią lub grafiką i miałeś do czynienia z programami do edycji grafiki to wystarczy zapoznać się ze specyfikacją i masz drogę na skróty.
Projekt okładki to już prostsza sprawa
W przeciwieństwie do projektowania treści książki i to tylko w wersji z ilustracjami, projektowanie okładki to już prosta sprawa. W internecie są dostępne narzędzia, które pomogą Ci wytworzyć okładkę. Konkretnie to polecam narzędzie canva.com. Wpisujesz w wyszukiwarce „okładka do książki”, wybierasz szablon, zmieniasz napisy i masz. Naprawdę dobrze to działa. W 60 sekund załatwisz sprawę.
Możesz spać spokojnie
Cały proces wykonania książki jest bezpieczny i nie musisz się martwić, że gdzieś popełnisz błąd. Przygotowanie do druku i sam druk podzielony jest na etapy. Każdy etap może kończyć się zatwierdzeniem. Najpierw zatwierdza się umówioną specyfikację, później w formie online wygląd wnętrza i okładki. Zatwierdzenie fizycznego modelu książki i kolorystyki okładki jest kolejnym krokiem. Przy oprawie wysyłamy egzemplarz sygnalny, który jest już ostatecznym produktem. Druk jest bezpieczny, a książka wyjdzie taka jak ją zaplanowaliśmy.
O czym ta książka?
We wcześniejszych akapitach chciałem Ci pokazać, że wydrukowanie i sprzedaż książki to dla chcącego możne być naprawdę prosta i opłacalna sprawa. Na wstępie chciałem rozwiać wątpliwości i udowodnić, że malowany diabeł nie jest straszny. W dobie internetu i możliwości kontaktu każdego z każdym masz taki sam dostęp do współpracowników jak sam wydawca. Nic nie jest przeszkodą. To Ty masz pomysł i to Ty wiesz jak chcesz, żeby wyglądała Twoja książka. Celowo napisałem, że wiesz jak chcesz żeby wyglądała książka bo finalnie ona może być inna. Może być też trochę lepsza.
Udostępnione przez nas narzędzia pozwolą Ci sprawdzić jak cena zmienia się względem rozmiaru, ilości stron nakładu i wszelkich dostępnych metod uszlachetnienia. Wystarczy wejść na nasz konfigurator i testować różne warianty i znaleźć pytania na najczęściej zadawane pytania. Czy większy nakład mi się opłaci? Jak cena zachowa się jak dodamy 16 stron więcej? Czy cena zmieni się jak ilość stron zmniejszymy o połowę? Co się stanie jak książka będzie trochę większa? Czy lakierowanie wybiórcze na okładce jest drogie? Co jeszcze mogę zrobić?
Potencjał drukarni nie jest wykorzystywany jeżeli sam autor nie jest zleceniodawcą. Wydawcy często nie są w stanie przekazać czym firmy poligraficzne dysponują. Efektem jest wybiórczy lakier jako szczyt designu. Naprawdę jest dużo więcej dostępnych metod uszlachetnień, którymi drukarnia dysponuje, a autor – projektant nie wie, że istnieją. I dlatego ostatecznie, najważniejsza jest ….
…normalna rozmowa
Ostatecznie zapraszamy do kontaktu osobistego w dowolnej formie. Konfigurator przygotowaliśmy, żeby ułatwiał podjęcie decyzji i włożyliśmy dużo pracy, żeby odpowiadał na jak najwięcej pytań dotyczących asortymentu i ceny. Pomimo to, po drugiej stronie zawsze jest doświadczony i otwarty na współpracę doradca. Pokaż mi swój pomysł, a ja podpowiem Ci co można zrobić, żeby trochę zaoszczędzić. Chętnie pokażę Ci jak ozdobić Twoją książkę lub coś dołożyć. Mamy bardzo duże doświadczenie w drukowaniu i wykonywaniu książek, albumów, monografii. Czasami sami potrafimy oszacować czy zaplanowany nakład jest odpowiedni lub czy wybrany papier nada się do konkretnego typu książki. Konfigurator niestety jeszcze tego nie potrafi ale my tak. Żeby dobrze Ci doradzić musimy Cię poznać. Poznać historię Twojej książki i wiedzieć o czym ona jest. Rozmowa to niezbędny i najważniejszy krok w naszym procesie wydawniczym. Na tym etapie rozkwitają nowe pomysły i zawiązują się przemyślane decyzje.
Jesteśmy otwarci na wszelkie formy kontaktu. Jeżeli chcesz tylko zadać pytanie zadzwoń, napisz lub przyjdź. Czekamy na wiadomość od Ciebie.